20 maja 2007

Cytat maja

W domu to ja jestem szefem, żona tylko podejmuje decyzje.
Woody Allen

Kolano na półmetku

Jestem już po czterech zabiegach rehabilitacyjnych. Jakiejś większej poprawy jeszcze nie widać, ale to jest normalne. Zobaczymy, co będzie później. Po rozmowach z paniami rehabilitantkami mam już plan — jeśli dwa tygodnie po zabiegach nie będzie żadnego efektu i kolano wciąż będzie mnie bolało, pójdę do lekarza po skierowanie do ortopedy. Słyszałem, że dobry specjalista przyjmuje w Jaśle, choć kolejka do niego jest ogromna…

Julek w USA



Nie wspominałem jeszcze o tym, że Julek z babcią polecieli 9 maja do Chicago na komunię Pawełka (kuzyna Julka).
Wrócą do Polski dopiero pod koniec sierpnia (chyba że będzie niegrzeczny i będziemy musieli go ściągnąć wcześniej). Baliśmy się trochę, że przy jego alergii może być nieciekawie, ale okazało się, że taka wyprawa tylko mu służy. Dzisiaj miał pojechać do ZOO — bardzo mnie ciekawi jego relacja z tej wyprawy.

12 maja 2007

Kolanowy problem


No i miałem pisać przynajmniej raz na tydzień, ale nie dało się…
Naprawdę chciałem, ale złapało mnie — prawdopodobnie na skutek wcześniejszego przeziębienia — zapalenie stawu kolanowego. Ból przy tym był bardzo nieprzyjemny. Ja, jak zwykle zresztą, myślałem, że mi przejdzie, że jakoś to „rozchodzę” i spokojnie poszedłem jednego dnia do pracy, drugiego dnia do pracy… W końcu obudziłem się z takim bólem, że prawie spadłem podczas próby samodzielnego wstania. Postanowiłem iść do lekarza, dostałem środki przeciwbólowe i zaczęło się polepszać. Dostałem też tydzień zwolnienia lekarskiego, które wypadło oczywiście w czasie długiego weekendu i nakaz „nie nadwyrężać, najlepiej leżeć”. Świetnie… Leżałem więc, co nie uśmiechało się rodzinie, bo mnóstwo rzeczy do zrobienia, a ja sobie leżę…
Oczywiście nie leżałem bezczynnie, obejrzałem trochę zaległych filmów.
W końcu 7 maja poszedłem do pracy, a przy okazji zapomniałem zażyć lekarstwa. Koło południa kolano zaczęło mnie znowu boleć! Jakoś dotrwałem do końca pracy. Natychmiast po powrocie zażyłem Olfen i niedługo ból minął. Ale zaczęło mnie to coraz bardziej martwić, bo zostało jeszcze tylko kilka tabletek, a co potem?
Poszedłem do pracy we wtorek i w środę. W te dni było bardzo zimno oraz deszczowo i oprócz kolana zaczęło mi dokuczać gardło. W czwartek wziąłem urlop, bo jechaliśmy na pogrzeb do Izdebek, a w piątek po pracy poszedłem znowu do lekarza. Wspomniałem o kolanie i obawach związanych z bólem. Dostałem skierowanie na zabiegi rehabilitacyjne. Zdążyłem jeszcze ustalić, że będę na nie chodził od poniedziałku bezpośrednio po przyjeździe z pracy.
Zobaczymy co z tego wyniknie.